Oliwka Johnson

0
129

oliwka-johnson-1Wielolicowy?! Nie można niestety o nim tak powiedzieć. Był facetem prostym w obyciu. Prostodusznym i łagodnym olbrzymem o gołębim sercu. Pracował w centrum rehabilitacyjnym największego spa, najznamienitszej sieci hoteli w kraju, którego gospodarka opierała się na turystyce, jak gospodarka Emiratów Arabskich na ropie naftowej. Do masażu leczniczego i odprężającego, według niego najlepsza była Oliwka Johnson. Używał jej w takiej ilości, że firma dystrybucyjna postarała się od docenienie jego starań i ufundowała nagrodę. Nagroda i jej wręczenie odbyło się może trochę nieformalnie z pominięciem publiczności, ale okoliczności i zapatrywania samego uhonorowanego laureata były zgoła odmienne od oczekiwań postronnych obserwatorów. Czartoryski przyjechał któregoś słonecznego dnia do Błękitnej Laguny i pod nieobecność masażysty z dłońmi jak bochny chleba zostawił kopertę z biletami do Blue Bayu na recepcji ze wskazaniem adresata. Trochę się bał uścisku wielkiej łapy i wolał nie ryzykować. Ręce mogą się jeszcze przydać.